TVP przejmuje Fryderyki i gwiazdę TVN. Gabi Drzewiecka w nowej roli już 5 kwietnia

Tegoroczna gala Fryderyków to nie tylko wielkie święto polskiej muzyki, ale i medialny pokaz siły Telewizji Polskiej. TVP nie tylko przejęła transmisję prestiżowego wydarzenia od TVN, ale również zyskała twarz, której jeszcze niedawno nie sposób było nie kojarzyć z konkurencyjną stacją. Gabi Drzewiecka zadebiutuje w nowej roli już 5 kwietnia.

Transfer, który zaskoczył wszystkich

Jeszcze niedawno była jedną z twarzy „Dzień Dobry TVN”, dziś otwiera nowy rozdział w Telewizji Polskiej. Gabi Drzewiecka poprowadzi galę Fryderyków 2025, która po raz pierwszy od lat zostanie pokazana nie przez TVN, lecz przez TVP2. To zmiana, która wyraźnie pokazuje nową strategię stacji publicznej — odważną, ofensywną i z ambicją na więcej niż tylko informacja i śniadaniówki.

„To nowe miejsce, nowa platforma, nowe projekty, których jestem bardzo głodna” – mówi dziennikarka, nie kryjąc entuzjazmu z powodu zawodowego zwrotu. A że z TVN związana była przez lata — i to nie tylko jako prowadząca poranny program, ale też uczestniczka hitowego „Azja Express” — skala tej zmiany wykracza poza pojedynczy występ. To nowy kierunek, być może także dla innych znanych nazwisk.

Gala z emocjami i z rozmachem. Fryderyki w stylu amerykańskim

Transmisja tegorocznych Fryderyków odbędzie się w sobotę, 5 kwietnia, o godzinie 20:00. Jak co roku, nagrody zostaną wręczone w 13 kategoriach, a każdy zwycięzca odbierze statuetkę, która od lat uchodzi za jedną z najbardziej prestiżowych na polskim rynku muzycznym.

W tym roku organizatorzy postawili na nową formułę. Gabi Drzewiecka chce wyjść do artystów — dosłownie i symbolicznie. Podczas gali nie tylko poprowadzi część scenicznych prezentacji, ale też będzie rozmawiać z muzykami na żywo, wśród publiczności. To nowość w polskiej realizacji tej rangi wydarzeń, inspirowana formatami znanymi z gal Grammy czy Oscarów.

„Można powiedzieć, że w pewien sposób z artystami współprowadzę tę galę. To wydarzenie jest dla nich, nagrody są dla nich, wszystko kręci się wokół nich – nic o nich bez nich” – tłumaczy prowadząca.

Taki zabieg może sprawić, że wydarzenie stanie się jeszcze bardziej dynamiczne i autentyczne. To także dowód na to, że Fryderyki nie chcą być tylko rozdaniem nagród, ale pełnoprawnym widowiskiem — z emocjami, szczerymi reakcjami i interakcją z publicznością.

Beata Kozidrak, wielki powrót i otwarte karty

Wśród wielu niespodzianek wieczoru jedną z najgłośniejszych może być występ Beaty Kozidrak. Artystka została już uhonorowana Złotym Fryderykiem — nagrodą za całokształt twórczości — ale wiele wskazuje na to, że na samej obecności się nie skończy. Jak zdradza Katarzyna Kowalewska z Związku Producentów Audio Video, wciąż trwają rozmowy o możliwym powrocie Kozidrak na scenę podczas gali. Wszystkie karty są wciąż na stole, ale emocje już buzują.

Tłum gwiazd, muzyczne występy i — po raz pierwszy — tak odważna realizacja medialna to tylko część zapowiedzi. TVP nie ukrywa, że chce odebrać widownię dotychczasowym liderom show-biznesu. Przeniesienie Fryderyków z TVN do TVP może być początkiem nowego układu sił.

Czy ten transfer okaże się przełomowy? Czy Gabi Drzewiecka udźwignie ciężar oczekiwań i zapisze się na stałe w nowym rozdziale polskiej telewizji? Wszystko okaże się już 5 kwietnia.