Składki ZUS w 2026 roku – ile jeszcze zniesie portfel przedsiębiorcy?

Nowy rok jeszcze nie nadszedł, ale już wiadomo, że dla prowadzących działalność gospodarczą nie będzie łaskawy. Zmiany zapowiadane na 2026 rok oznaczają kolejny wzrost składek ZUS – i to taki, który wielu przedsiębiorców może odczuć dotkliwie. Choć nie jest to nowość – bo systematyczne podwyżki stały się normą – to wysokość tegorocznych prognoz przyprawia o zawrót głowy. A może raczej: o zimny prysznic.

Minimalna podstawa, maksymalne obciążenie

Wszystko zaczyna się od wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce – to ono stanowi podstawę naliczania składek ZUS dla przedsiębiorców. W 2026 roku, według prognoz Ministerstwa Finansów, średnia pensja brutto ma wynieść 9656 zł. To oznacza, że minimalna podstawa wymiaru składek dla samozatrudnionych wyniesie aż 5793,60 zł. Dla wielu mikroprzedsiębiorców ta kwota jest znacznie wyższa niż ich realny dochód miesięczny.

Od tej właśnie podstawy oblicza się poszczególne składki – emerytalną, rentową, chorobową (dobrowolną), wypadkową oraz składkę na Fundusz Pracy. W sumie daje to 1975,03 zł miesięcznie, czyli 23 700,36 zł rocznie. To o ponad 2 tysiące złotych więcej niż w 2025 roku. A mówimy tu tylko o składkach społecznych – bez składki zdrowotnej, która liczona jest osobno i również zależy od dochodu lub formy opodatkowania.

Wakacje składkowe – nadzieja czy miraż?

Rząd zapowiada wprowadzenie tzw. wakacji składkowych – rozwiązania, które miałoby przynieść przedsiębiorcom jednorazową ulgę w postaci „zwolnienia” z obowiązku opłacenia składek przez jeden miesiąc w roku. W teorii pomysł wydaje się kuszący – kto nie chciałby odpocząć choć przez chwilę od obowiązkowych danin?

Z wyliczeń wynika, że jeśli takie rozwiązanie rzeczywiście wejdzie w życie, roczne obciążenie dla przedsiębiorcy spadnie do 21 725,33 zł. Wciąż więcej niż obecnie, ale nieco mniej niż w wariancie bez ulgi. Problem w tym, że projekt wciąż pozostaje w fazie zapowiedzi – bez konkretnych przepisów, bez daty wejścia w życie i bez gwarancji. Trudno więc traktować to jako element, który realnie zmniejsza obawy związane z kosztami.

A przecież przedsiębiorcy nie planują w próżni. Koszty prowadzenia działalności trzeba uwzględniać z dużym wyprzedzeniem. W tym przypadku – najlepiej z rocznym. Czy można więc już teraz brać wakacje składkowe pod uwagę przy budżetowaniu na 2026 rok? Odpowiedź nie jest oczywista – ale raczej brzmi: lepiej nie.

Stare problemy w nowej odsłonie

Podwyżki składek dla przedsiębiorców to temat powracający z uporem godnym lepszej sprawy. Z każdym rokiem koszty rosną, a możliwości zmniejszania obciążeń pozostają ograniczone. Z jednej strony państwo wymaga, by przedsiębiorca był samowystarczalny, elastyczny, innowacyjny. Z drugiej – narzuca mu rosnące obciążenia, niezależnie od jego faktycznego dochodu.

Wielu prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą przyznaje wprost, że składki ZUS stają się coraz większym problemem. Nie chodzi o unikanie zobowiązań – ale o to, że obowiązki rosną szybciej niż przychody. Dla części mikrofirm każda zmiana na plus dla budżetu państwa to minus w ich kalkulacjach.

Eksperci już teraz sugerują, by nie czekać na oficjalne tabele z GUS-u. Warto przeanalizować swój budżet, sprawdzić rezerwy i zaplanować działania awaryjne. A przede wszystkim – nie ufać, że „coś się jeszcze może zmienić”. Bo nawet jeśli zmieni się podstawa, składki rosną nieubłaganie. I nie pytają, czy firmę akurat stać.