Doda zaskakuje pomysłem, a Kaczorowska idzie na całość

Jedno nagranie, jedno spotkanie i tysiące komentarzy w sieci – Agnieszka Kaczorowska znów znalazła się w centrum medialnego zamieszania. Tym razem jednak nie z powodu życia prywatnego czy relacji z byłym partnerem, ale dzięki zaskakującemu zwrotowi akcji z udziałem… Dody. Co tak naprawdę wydarzyło się na planie „Tańca z Gwiazdami”? I dlaczego internet oszalał na punkcie wideo z ich udziałem?

TikTok, który wybuchł – wszystko zaczęło się od rozmowy na widowni

Agnieszka Kaczorowska nie schodzi z czołówek portali. Od głośnego rozstania z Maciejem Pelą, przez występ w „Królowej Przetrwania”, po zamieszanie wokół „Tańca z Gwiazdami” – jej obecność w mediach jest nieustająca. Ale to właśnie spontaniczne nagranie z Dodą, zrealizowane podczas nagrania programu, wywołało ostatnią burzę.

Na krótkim klipie, który szybko trafił na TikToka, widzimy, jak Doda i Kaczorowska rozmawiają – z tłem w postaci wulgarnego, podłożonego dialogu. Nagranie obejrzano już ponad pół miliona razy, a opinie są, jak to zwykle bywa – podzielone. Jednych rozbawiło, innych oburzyło. Ale nikt nie przeszedł obojętnie.

W podcaście „Rozmowy w Dresie” Doda nie owijała w bawełnę – to ona była pomysłodawczynią całej akcji. – Wiesz co, siedziałyśmy sobie i gadałyśmy, i ja mówię: nagrajmy TikToka, takiego, który będzie przedstawiał 90% wyobraźni społeczeństwa, które nas teraz zobaczy, nie wiedząc w ogóle, o czym rozmawiamy – opowiedziała bez skrępowania.

Kto naprawdę trzyma stery? Kobiety po przejściach robią show

Choć początkowo wydawało się, że to przypadkowy viral, z podcastu Dody jasno wynika, że był to celowy gest – z przymrużeniem oka i z przemyślaną prowokacją. Obie artystki – i Doda, i Kaczorowska – są po medialnych rozstaniach, które mocno rezonowały w przestrzeni publicznej. Obie też muszą na co dzień konfrontować się z etykietkami kobiet „po przejściach”.

Fajnie by było, gdyby ludzie, którzy widzą nas z boku, nie sądzili, że całym naszym światem, absolutnie całym naszym wolnym czasem i przestrzenią w mózgu, kierują jacyś ex… – podkreśliła Doda. I właśnie temu miało służyć nagranie: zagraniu na oczekiwaniach, ośmieszeniu klisz, pokazaniu dystansu. A to, że zrobiło się o nim głośno? Cóż, dokładnie taki był plan.

Tymczasem Kaczorowska kontynuuje swoją przygodę w „Tańcu z Gwiazdami” – i nie brakuje głosów, że może sięgnąć po Kryształową Kulę. Mimo krytyki ze strony Antoniego Smykiewicza, który nazwał ją „podłą i nietaktowną”, tancerka nie traci rezonu. Widownia ocenia ją wysoko, a z partnerem Filipem Gurłaczem tworzy jeden z najbardziej komentowanych duetów tego sezonu. Czy tylko na parkiecie? Oficjalnie – tak.

Granice szczerości, granice gry

Występ w „Królowej Przetrwania” pokazał inną twarz Agnieszki – szczerą, emocjonalną, niekoniecznie perfekcyjną. To wtedy wielu widzów zaczęło się z nią utożsamiać, choć równie wielu zarzucało jej brak taktu. Tylko że dziś, w erze internetu i bezlitosnego komentowania, trudno znaleźć złoty środek między autentycznością a ostrożnością.

Doda i Kaczorowska zdają się ten balans odnajdywać po swojemu – z humorem, ironią i pełną świadomością tego, jak funkcjonuje popkultura. Nie pytają, czy się podoba – pokazują, że kontrolują własną narrację. A to, w dzisiejszym świecie medialnym, jest sztuką samą w sobie.