Nielegalne papierosy wracają do łask. Reporter pokazuje, jak łatwo kupić „wagon spod lady”

Rosnące ceny papierosów i akcyza, która z roku na rok pochłania coraz większy procent ceny paczki, sprawiły, że nielegalny rynek tytoniowy znów nabiera rozpędu. Dziennikarz portalu Goniec.pl postanowił sprawdzić, czy w Warszawie rzeczywiście tak łatwo kupić towar bez banderoli. Odpowiedź okazała się niepokojąco prosta.

Gdy akcyza rośnie, szara strefa oddycha pełną parą

W 2025 roku akcyza na wyroby tytoniowe wzrosła aż o 25 procent, a kolejne podwyżki zaplanowano na następne lata. Efekt był łatwy do przewidzenia – legalna paczka papierosów kosztuje dziś ponad 20 zł, a palacze coraz częściej kierują się w stronę tańszych, nielegalnych źródeł. Na bazarach, w przejściach podziemnych czy przy targowiskach znów pojawiają się handlarze oferujący papierosy bez banderoli, często za połowę ceny. Według ekspertów udział szarej strefy, który w 2019 roku spadł do około 10 procent, może wkrótce wrócić do tego poziomu.

Pod wiaduktem jak w sklepie

Reporter, który odwiedził targowisko w okolicach Stadionu Narodowego, nie potrzebował żadnych kontaktów ani haseł. Wystarczyło kilka słów i skinienie głowy. „Cienkie czy długie?” – zapytał sprzedawca, sięgając za materiałową zasłonę po towar. Po chwili w dłoni dziennikarza znalazł się cały „wagon” papierosów bez banderoli. Cena? 100 zł po drobnej korekcie, bo handlarz oddał część pieniędzy z uśmiechem, jakby chodziło o zwykły rabat. Cała transakcja trwała nie więcej niż kilka minut.

Państwo kontra rzeczywistość

Choć kontrole celno-skarbowe i kampanie antykontrabandowe trwają od lat, rynek nielegalnych wyrobów tytoniowych zdaje się odporny na działania władz. Wysokie podatki, rosnące ceny i brak realnych alternatyw sprawiają, że część palaczy nie widzi w takim zakupie nic nadzwyczajnego. Pytanie, które pozostaje otwarte, brzmi już nie „czy państwo traci wpływy”, ale „czy kiedykolwiek odzyska kontrolę nad tym rynkiem”.