
Nowym ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym został Waldemar Żurek — były sędzia, znany z działalności w środowisku prawniczym, a także z ostrej krytyki tzw. reform sądownictwa wdrażanych przez poprzedni rząd. Nominacja ta wywołała natychmiastową reakcję lidera opozycji. Jarosław Kaczyński określił ją jako „pewnego rodzaju prowokację”, a działania nowego ministra — jako zagrożenie dla porządku prawnego.
Kaczyński: prowokacja, która nie liczy się z prawem
Prezes PiS, pytany o ocenę nowego szefa resortu sprawiedliwości, nie ukrywał emocji. Nazwanie nominacji „zapowiedzią polityki, która kompletnie nie będzie liczyła się z prawem” było jasnym sygnałem, że lider opozycji spodziewa się ostrej konfrontacji. W jego wypowiedzi pojawiły się też aluzje do majątku Waldemara Żurka — wspomniał o „20 nieruchomościach” i zasugerował, że ich pochodzenie powinno zostać wyjaśnione.
Trudno nie zauważyć, że sposób formułowania zarzutów — bez podania konkretnych źródeł czy faktów — przypomina narrację znaną z wcześniejszych lat politycznych napięć między PiS a środowiskami sędziowskimi. Kaczyński podkreślił również, że jego zdaniem w Polsce prawo było już wcześniej łamane, ale teraz działania nowego ministra mogą „pójść jeszcze dalej”.
Zapowiedź rozliczeń i „stawiania na wszystko, co najgorsze”
W słowach Jarosława Kaczyńskiego wybrzmiała nie tylko krytyka, ale też zapowiedź reakcji. Polityk zadeklarował, że PiS będzie „zdecydowanie przeciwstawiać się” działaniom nowego ministra i szukać sposobów, by je zatrzymać. Padły też sugestie o możliwych konsekwencjach prawnych dla przedstawicieli obecnej władzy, jeśli w przyszłości dojdzie do zmiany politycznej.
Retoryka była ostra. Kaczyński mówił o „działaniach bez żadnych oporów” oraz o „stawianiu na wszystko co najgorsze”. Tego typu sformułowania, choć emocjonalne, są również politycznie użyteczne — sygnalizują mobilizację elektoratu i przygotowanie gruntu pod narrację o nadchodzącym kryzysie konstytucyjnym. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to już nie tylko spór o personalia, lecz kolejna odsłona walki o to, kto definiuje, czym jest państwo prawa.
Żurek: przywracanie praworządności i ochrona sędziów
W odpowiedzi na kontrowersje, nowy minister podkreślił, że jego priorytetem jest odbudowa zaufania do instytucji i przywrócenie zasad trójpodziału władzy. Zapowiedział zdecydowaną reakcję wobec polityków, którzy wywierają presję na niezależnych sędziów i prokuratorów. Przypomniał również o braku legalnie funkcjonującej Krajowej Rady Sądownictwa, która — według jego słów — powinna chronić ludzi wymiaru sprawiedliwości.
Żurek nie unikał trudnych tematów. Zwrócił uwagę na skalę zniszczeń instytucjonalnych, które — jego zdaniem — dotknęły podstawowe mechanizmy gwarantujące obywatelom wolność. Zapowiedź „bardzo trudnej i pracowitej drogi” nie była deklaracją rewolucji, lecz raczej próbą wskazania, że proces odbudowy wymaga czasu, determinacji i politycznego spokoju. W cieniu oskarżeń o prowokację wybrzmiewa więc wezwanie do racjonalności — rzadko spotykane w tym stopniu po obu stronach politycznego sporu.