
W ciągu zaledwie dwóch tygodni filmy promujące Poznań wyświetlono w Holandii ponad 1,3 miliona razy. Kampania prowadzona przez Zagraniczny Ośrodek Polskiej Organizacji Turystycznej (ZOPOT) w Amsterdamie pokazała, że stolica Wielkopolski ma coś, co przyciąga uwagę – i to nie tylko wśród miłośników pierogów czy koziołków na ratuszu.
Spoty, Shorts i skuteczność
Promocja Poznania wystartowała pod koniec kwietnia i trwała do 8 maja. W tym czasie mieszkańcy Holandii mogli zobaczyć spoty reklamowe zarówno w formacie in-stream, jak i YouTube Shorts. Kampania objęła także reklamy w sieci Google, co pozwoliło na szerokie dotarcie do różnych grup odbiorców.
Efekty? Ponad 1,34 miliona wyświetleń oraz 270 tysięcy pełnych obejrzeń materiałów – wynik, który mówi sam za siebie. W kampanię zaangażowana była również Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna, co tylko wzmocniło jej zasięg i spójność przekazu.
Czy to tylko cyfry? Zdecydowanie nie. W dzisiejszym świecie to właśnie liczby często świadczą o tym, czy coś rezonuje z odbiorcą. A Poznań – jak widać – rezonuje.
Lotniczy impuls i turystyczna chemia
Sukces kampanii nie byłby tak spektakularny, gdyby nie podwójna dawka połączeń lotniczych. Od 30 marca linie KLM zwiększyły liczbę lotów między Amsterdamem a Poznaniem. To nie przypadek, że promocja ruszyła niemal równolegle z rozkładowym wzmocnieniem. Dzięki temu oferta miasta mogła dotrzeć do potencjalnych turystów w momencie, gdy podróż stawała się logistycznie łatwa i wygodna.
Jak mówi Jan Mazurczak, prezes PLOT, Holendrzy od lat znajdują się w ścisłej czołówce zagranicznych gości odwiedzających miasto. Wspólna kampania z ZOPOT w Amsterdamie tylko ten trend umacnia.
Czy to znaczy, że Poznań ma szansę stać się holenderskim ulubieńcem? Patrząc na zainteresowanie – niewykluczone. Zwłaszcza że zainteresowanie nie wynika wyłącznie z dobrej komunikacji lotniczej, ale z realnego uznania dla oferty miasta.
Miejsce, gdzie historia spotyka życie
Dlaczego Holendrzy klikają i – coraz częściej – przylatują? Poznań wyróżnia się połączeniem kulturowej głębi z nowoczesną energią. Według Dominiki Szulc z POT, to miejsce przyciąga zarówno tych, którzy szukają autentyczności i lokalnego klimatu, jak i tych, którzy cenią dobrą kuchnię, wydarzenia artystyczne czy możliwość aktywnego wypoczynku.
Dla wymagającego turysty z Holandii Poznań okazuje się propozycją nieoczywistą – ale właśnie dlatego intrygującą. Nieprzesadzony, autentyczny, a przy tym nowoczesny – w sam raz na city break z duszą.
A może właśnie w tym tkwi siła kampanii? Zamiast nachalnej promocji – subtelna zachęta, oparta na emocjach i doświadczeniu. Skoro ponad 270 tysięcy osób obejrzało filmy do końca, to znak, że coś w tym obrazie miasta przykuło uwagę. I może czasem warto zapytać: co by było, gdybyśmy i my spojrzeli na Poznań z perspektywy widza z Amsterdamu?