Duda ostro o plotkach wokół obecności wojsk USA. „Blablabla” i konkret od Trumpa

Prezydent Andrzej Duda nie ukrywał irytacji, gdy dziennikarze zapytali go o możliwe wycofanie amerykańskich żołnierzy z Polski. Zrobił to w swoim stylu – łącząc emocjonalny komentarz z politycznym zapewnieniem. W tle – relokacja bazy w Jasionce, decyzje Pentagonu i zapewnienia samego Donalda Trumpa.

„Cedzę to”: prezydent reaguje na medialne spekulacje

Podczas konferencji prasowej w ostatnim dniu wizyty w Estonii Andrzej Duda odniósł się do budzących niepokój doniesień o ewentualnym wycofaniu sił USA z Europy Wschodniej. Konkretnie – z terenów Polski i Rumunii. Prezydent nie owijał w bawełnę: „Słucham tego medialnego ‘blablabla’ od bardzo dawna i szczerze mówiąc cedzę to” – powiedział wyraźnie poirytowany.

Nie zabrzmiało to jak wypowiedź osoby, która dowiaduje się o czymś z gazet. Wręcz przeciwnie – Duda zapewnił, że polski rząd brał udział w rozmowach dotyczących relokacji wojsk i miał pełną wiedzę o decyzjach podejmowanych przez dowództwo armii USA w Europie. Ton jego wypowiedzi sugerował, że w całym tym zamieszaniu więcej jest emocji niż faktów.

I może faktycznie – emocji w tej sprawie nie brakuje. Szczególnie po tym, jak NBC News podało, że nawet 10 tysięcy żołnierzy może opuścić Europę Wschodnią. W kontekście wojny w Ukrainie i napięć wewnątrz NATO takie informacje brzmią jak poważny alarm. Ale czy rzeczywiście mamy się czego bać?

Trump, Hegseth i Kellogg: mocne słowa zza oceanu

„Zarówno prezydent USA Donald Trump, jak i sekretarz obrony Pete Hegseth oraz generał Keith Kellogg zapewnili mnie, że nie ma planów redukcji obecności amerykańskich sił w Polsce” – mówił Duda, odnosząc się do swoich rozmów z przedstawicielami administracji USA. To słowa, które – niezależnie od sympatii politycznych – powinny wybrzmieć głośno. Bo jeśli są prawdziwe, oznaczają jedno: nie mamy do czynienia z wycofaniem, a jedynie z planowaną i czasową relokacją.

Czy to wystarczy, by uspokoić opinię publiczną? To już inna sprawa. Faktem jest, że w czerwcu rozpoczyna się remont pasa startowego w Jasionce – co wymusza zmianę lokalizacji dla sprzętu i żołnierzy stacjonujących przy podrzeszowskim lotnisku. Niektórzy komentatorzy wykorzystali tę informację jako dowód na rzekomy odwrót USA. Tyle że – jak wynika z wypowiedzi Dudy – to tylko część szerszego planu szkoleniowego i logistycznego.

Baza w Jasionce „była, jest i będzie”

Jednym z najczęściej pojawiających się pytań dotyczyło przyszłości bazy w Jasionce. „Proszę być spokojnym – ta baza była, jest i będzie chroniona” – zapewnił prezydent. Dodał też, że Amerykanie zostaną rozmieszczeni w innych miejscach, adekwatnie do potrzeb operacyjnych i szkoleniowych.

Warto odnotować, że estońska delegacja, w ramach której prezydent odwiedził m.in. centrum szkoleniowe Cyber Range CR14, skupiała się na zagadnieniach związanych z cyberbezpieczeństwem i walką z dezinformacją. To nie bez znaczenia – szczególnie w sytuacji, gdy prezydent wyraźnie sugeruje, że pogłoski o wycofaniu wojsk mogą być częścią szerszego mechanizmu dezinformacyjnego. „Różni aktorzy są w tym czynni” – zaznaczył.

Duda nie przebierał w słowach i nie ukrywał irytacji. Ale jednocześnie wyłożył konkrety: nie ma decyzji o wycofaniu wojsk USA z Polski, Jasionka wróci do pełnej funkcjonalności po remoncie, a współpraca z USA pozostaje stabilna. Trudno o bardziej jednoznaczną deklarację. Tyle tylko, że w czasach politycznego szumu nie zawsze wygrywa treść – czasem wygrywa „blablabla”.