Nawrocki kontra Żurek. Słowa o „zjadaniu własnego ogona” rozgrzały spór o sądy

Polityczno-prawna debata znów przeniosła się na pierwszy plan. Karol Nawrocki w ostrych słowach odpowiedział na zarzuty Waldemara Żurka dotyczące odmowy nominacji sędziów. Wymiana zdań między prezydentem a ministrem sprawiedliwości stała się symbolem głębszego konfliktu o granice władzy i interpretację konstytucji.

Decyzja, która podzieliła środowisko

Napięcie wywołała decyzja Karola Nawrockiego o odmowie nominacji 46 sędziów. Prezydent zapowiedział, że w najbliższych pięciu latach żaden sędzia kwestionujący konstytucyjne kompetencje głowy państwa nie otrzyma awansu. Minister Waldemar Żurek uznał to za przejaw braku transparentności i odejście od zasad równości wobec prawa. W jego ocenie odmowa bez uzasadnienia otwiera pole do arbitralnych decyzji i podważa zaufanie do instytucji państwa.

Ostra odpowiedź prezydenta

Karol Nawrocki nie pozostał dłużny. „To bardzo smutne, że minister sprawiedliwości nie zna konstytucji” – stwierdził, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2012 roku, które – jak podkreślił – potwierdza prerogatywy prezydenta w zakresie nominacji sędziowskich. Dodał, że akt nominacji nie jest decyzją administracyjną, lecz konstytucyjnym przywilejem. „Sędziowie mają orzekać, a nie prowadzić polityczne dyskusje” – zakończył.

Ironia, która wywołała burzę

Kulminacją sporu stała się sarkastyczna uwaga Nawrockiego, że Żurek „zaczyna zjadać własny ogon”, wykonując „ekwilibrystykę prawną”. Cytat błyskawicznie obiegł media społecznościowe, dzieląc opinię publiczną na zwolenników i krytyków prezydenta. W efekcie spór o nominacje sędziów urósł do rangi debaty o kształt państwa prawa i granice politycznego wpływu na wymiar sprawiedliwości.